Kategorie

niedziela, 15 maja 2016

Wegańskie mini pizze

Nie wiem, czy brzydalki, które chcę Wam dzisiaj pokazać zaliczają się do pizzerinek, czy są to tylko wypasione bułki. Mini pizze kojarzą mi się z cienkim, suchym ciastem. Te, które czekały na publikację ponad miesiąc, są pulchniejsze i bardziej puszyste od tego, co według mnie powinno nazywać się pizzerinką. Ale z drugiej strony... ciasto drożdżowe jest? jest; ser? również obecny. To może jednak PITCA...? ;) Jakkolwiek je nazwać, jedno jest pewne: są bardzo wygodne. Można je zabrać do szkoły, pracy lub na piknik. Można się nimi dzielić lub schować się pod stołem i zjeść wszystkie samemu. Nie sugerujcie się składnikami, które wrzuciłam na ser z ziemniaka. Możecie wykorzystać swoje ulubione warzywa, a nawet owoce (kiedyś jadłam przeobłędną pizzę z kiwi, bananem i mandarynkami <3). Ser z ziemniaka jest składnikiem obowiązkowym. Nie podałam dokładnej ilości, ponieważ wykorzystałam prawie cały ser z przepisu, który Wam podlinkowałam. :)

Wegańskie mini pizze


Składniki:

Ciasto:
  • 20 g drożdży
  • 3 szklanki + 3 łyżki mąki orkiszowej
  • szklanka ciepłej wody lub mleka roślinnego (u mnie 1/2 szklanki sojowego i 1/2 szklanki wody) + 2 łyżki
  • 2 łyżki syropu z agawy
  • 1/4 szklanki oliwy/oleju
  • sól
Reszta:
  • ser z ziemniaka
  • kostka tofu wędzonego
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 3 łyżki suszonej bazylii


Do roboty!

Drożdże kruszymy. Mieszamy z 3 łyżkami mąki, dwiema łyżkami ciepłej wody/mleka roślinnego i syropem z agawy. Odstawiamy na 10 minut, żeby drożdże "ruszyły". Po tym czasie dodajemy resztę składników wyrabiając gładkie i sprężyste ciasto, które odstawiamy do podwojenia objętości. 
Tofu kroimy w kostkę, paprykę w kostkę, paski - jak lubicie. Możecie użyć również innych składników, jak i zrezygnować z tych zaproponowanych przeze mnie.
Odrywamy kawałek wyrośniętego ciasta, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i ugniatamy tak, żeby powstał płaski placek. Smarujemy serem z ziemniaka. Na serze układamy dowolne składniki, posypujemy suszoną bazylią. Pieczemy 15 minut w 180 stopniach. Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz