Ciastka nie są chrupiące. Są kruche i miękkie. Pachną bananem (serio, jak produkty o sztucznym, bananowym smaku) i orzeszkami. Czekolada nie jest niezbędna, więc jeśli nie macie jej pod ręką, nic się nie stanie. :) Ciasteczka są nierówne i popękane. Są tak brzydkie, że aż piękne. :) Idealne na piknik, polecam nie tylko bezglutenowcom. ;)
Bezglutenowe wegańskie ciasteczka z czekoladą
Składniki:
- 2 szklanki mąki kukurydzianej
- 3/4 szklanki schłodzonego masła orzechowego
- 3 łyżki zmielonego siemienia lub chia
- dojrzały banan
- 1/2 szklanki płynnego słodu (u mnie syrop z agawy)
- łyżeczka sody lub bezglutenowego proszku do pieczenia (lub zwykłego, jeśli ciastka nie muszą być 100 pro gluten free)
- tabliczka gorzkiej czekolady minimum 70 pro
Do roboty!
Czekoladę siekamy na małe kawałeczki. Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy masło orzechowe, słód, proszek/sodę, siemię/chia i rozgniecionego widelcem banana. Zagniatamy. Kiedy składniki się połączą, dodajemy czekoladę, ponownie zagniatamy. Odrywamy po kawałku ciasta, formujemy kulę, którą spłaszczamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 15 minut w 180 stopniach. Studzimy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz