Lawenda zakwitła! Nie wiem, czy to przez słońce, które dzisiaj zrekompensowało nam ostatnie pochmurne dni, czy przez zapach lawendy, ale naszła mnie ochota na kwiatowe żarcie. Dlatego spodziewajcie się mnóstwa aromatycznych przepisów prosto z łąki lub ogródka ;)
Placuszki są boskie. Delikatne, pachnące, bez mąki, cukru i jajek. Smażone na niewielkiej ilości tłuszczu. Nektarynki bez problemu wtopiły się w ciasto, nie wypadają i nie puszczają soku. Polecam, są przepyszne! Po inne lawendowe przepisy zapraszam tutaj i tutaj.
Wegańskie lawendowe placuszki z nektarynkami (bez cukru i mąki)
Składniki:
- szklanka płatków owsianych górskich
- kwiatki z 8 gałązek lawendy
- łyżka siemienia lnianego (użyłam złotego, bo akurat takie miałam "pod ręką")
- 2 banany
- szklanka wody gazowanej
- szczypta soli
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 nektarynki
- łyżka oleju + ok. 2 do smażenia
Do roboty!
Płatki, siemię i kwiatki mielimy na mąkę. Blednujemy z resztą składników (z wyjatkiem nektarynek ;). Ciasto odstawiamy na 15 minut. Nektarynki kroimy w plasterki. Patelnie smarujemy niewielką ilością oleju. Kiedy sie rozgrzeje, nakładamy po łyżce ciasta. Na każdym placuszku ukladamy po dwa kawałki nektarynki. Smażymy, po czym delikatnie przewracamy na druga stronę i ponownie przypiekamy. Smacznego!
piękne placuszki, wydają się być tak subtelne i lekkie, że od razu mam ochotę je zjeść - poza tym moje ulubione, owsiane! <3
OdpowiedzUsuń