Jest już troszkę za późno, żeby pisać jakiekolwiek wstępy. Padam na pyszczek, łóżko mnie woła, ale jeszcze 5 minut... ;) Napisze tylko, że jest to najlepszy krem jaki zrobiłam (jestem zbyt zmęczona na bycie skromną :D). Jest taki ...jogurtowy! Chociaż koło jogurtu nawet nie leżał. Pisałam już o mojej miłości do kremów na bazie mleka kokosowego (oczywiście takiego bez całej tablicy Mendelejewa w składzie)? Jeśli tak, to się powtórzę: aaaa, uwielbiam!!!! Są takie delikatne i kremowe, cudowne!
Lawendowe muffinki z kremem jagodowym
Składniki:
- 5 jajek
- pół szklanki suchej kaszy jaglanej
- pól szklanki fruktozy
- pół szklanki mąki
- kwiatki z 8 łodyg lawendy
Krem:
- gęsta część mleka kokosowego z jednej puszki
- dwie łyżki dżemu jagodowego bez cukru (użyłam tego)
Do roboty!
Kaszę mielimy na mąkę. Białka oddzielamy od żółtek, mąki przesiewamy do miski. Ubijamy białka, kiedy zaczną się pienić dodajemy fruktozę (powoli, po łyżce) nadal ubijając. Kiedy piana będzie sztywna i lśniąca, dodajemy po jednym żółtku, cały czas miksując. Następnie dodajemy mąki, w 3-4 partiach, miksujemy do połączenia składników. Wsypujemy lawendę i mieszamy. Ciasto wlewamy do foremek na muffinki. Pieczemy 20 minut w 180 stopniach.
Mleko miksujemy z dżemem. Kremem dekorujemy wystudzone babeczki.
Piękne muffinki! Cudowne składniki!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Kwiatkojedzeniu :)