Kategorie

poniedziałek, 9 lutego 2015

Sosnowo-jaglane pralinki na przeziębienie

Po kulkach mocy na wywarze z pietruszki przyszedł czas na nowa wersję. Tym razem użyłam wywaru z sosny, który ma dosyć żywiczy posmak, jednak w tych pralinkach jest on kompletnie niewyczuwalny. Kuleczki są nafaszerowane samymi cudami, które pomogą w walce z przeziębieniem. Ich bazą jest oczywiście niezastąpiona Królowa Kasz, która wspaniale usuwa wilgoć z organizmu. Jeśli nie zależy Wam na tym, żeby pralinki były wegańskie, proponuję użyć miodu lipowego lub spadziowego. Miody te mają działanie wykrztuśne i napotne. Są naturalnymi bakteriobójczymi i przeciwzapalnymi antybiotykami. W dodatku wspomagają odporność. ;) 


Napar z sosny - oczyszcza górne drogi oddechowe, działa wykrztuśnie, ma właściwości przeciwbakteryjne i oczyszczające
Cynamon - zabija bakterie chorobotwórcze i obniża gorączkę, działa przeciwzapalnie
Kasza jaglana - odśluzowuje organizm rozgrzewa
Goździki - mają działanie bakteriobójcze i przeciwbólowe
Skórka pomarańczowa - właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne
Miód - poprawia odporność, zabija bakterie
Olej kokosowy - posiada właściwości antybakteryjne i antywirusowe, wzmacnia odporność


Sosnowo-jaglane pralinki na przeziębienie


Składniki:
  • 1,5 szklanki igieł sosny
  • 3/4 szklanki wrzątku
  • 8 łyżek oleju kokosowego
  • 3,5 szklanki ugotowanej (najlepiej kilka godzin wcześniej, kasza powinna być sucha) jaglanki
  • 5 łyżek dobrej jakości kakao
  • 8 zmielonych goździków
  • skórka starta ze sparzonej pomarańczy
  • 1/2 łyżki cynamonu + do obtoczenia
  • 3 łyżki płynnego słodu (miodu, syropu z agawy, klonowego, daktylowego...)



Do roboty!

Igły sosny myjemy,  drobno siekamy i rozcieramy w moździerzu lub masakrujemy w blenderze. Zalewamy gorąca woda, przykrywamy i odkładamy na ok. 2 godziny. po tym czasie napar odcedzamy, wlewamy do kaszy i blendujemy. Olej koko rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Blendujemy razem z jaglana masą i słodzidłem. Masa powinna być gładka. Dodajemy kakao, cynamon, zmielone goździki, starta skórkę z pomarańczy i mieszamy. Całośc chłodzimy w lodówce przez ok. godzinę. Ze stężonej masy formujemy kuleczki, które obtaczamy w cynamonie (można tez użyć kakao ;) Mi najbardziej smakowały po nocy spędzonej w lodówce, jednak nie jest to konieczne ;) Smacznego!




Pralinki, trufelki, czekoladki...

4 komentarze:

  1. wow, strasznie jestem ciekawa tego smaku - nie potrafię jakoś go sobie wyobrazić, ale coś czuję, że pozytywnie by mnie zaskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jaka ciekawa propozycja! bardzo chciałam ich skosztować :)

    http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/02/konkurs-walentynkowy.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Takimi pysznościami to ja przeziębienie mogę leczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesujące, wzbudziły moją ciekawość :-)

    OdpowiedzUsuń