Chciałam zrobić surową Nutellę. Ukręciłam mleko, namoczyłam daktyle, wyciągnęłam przedpotopowy młynek do kawy, żeby zmielić w nim orzechy, przygotowałam kakao i... do kuchni wszedł Luby. Zmielił mi orzechy, zblendował masę, po czym zaczął mieszać, ale w moich planach. Pogmerał paluchem w słoiku zanim dodałam kakao, spróbował i stwierdził, że jest to najlepsze smarowidło jakie jadł. No więc ja też spróbowałam... Pasta rzeczywiście była przepyszna, słodka, intensywnie orzechowa. No, ale to kakao!!! Luby stwierdził, że jak je dodam mogę wszystko zepsuć, bo teraz jest super oryginalne i pyszne, a potem będzie smakowało jak wszystko co ma w składzie kakao. Małecka rąbnęła kilka łyżek, co znaczy, że przez nią też zostało zaakceptowane. Odłożyłam niewielką część daktylowej papki, do której dodałam łyżkę zniecierpliwionego już kakao. No i rzeczywiście, było pyszne, ale przede wszystkim kakaowe, orzechy ginęły zdominowane przez czekoladowy smak. Więc kakao wróciło do szafki. Nie jest to więc Nutella z prawdziwego zdarzenia, ale też jest pyszna no i tak bardzo orzechowa! Smarowidło możecie zjeść na kanapkach, naleśnikach, przełożyć nim ciasto, wyjeść łyżeczką ze słoika lub... niewielką ilość rozpuścić w ciepłym lub zimnym mleku roślinnym! W ten sposób uzyskacie przepyszne "kakao" (które właśnie popijam, a które Wy możecie zobaczyć na dwóch ostatnich zdjęciach ;).
Surowe orzechowe smarowidło
Składniki:
- 2 szklanki mleka z orzechów laskowych lub nerkowców
- 4 szklanki suszonych daktyli bez pestek
- 100 g orzechów laskowych
- 3 szklanki wody
- 2 łyżki oleju kokosowego
Daktyle zalewamy 3 szklankami wody, odstawiamy na 15 minut. Po tym czasie wodę odlewamy, daktyle zalewamy mlekiem, znowu odstawiamy, tym razem na godzinę. Jeśli macie pewność, ze Wasze owoce nie są siarkowane, możecie ominąć etap namaczania w wodzie i od razu zalać je mlekiem, którego wtedy nie odlewamy. :) Namoczone daktyle blendujemy razem z mlekiem. na gładką masę. dodajemy roztopiony w kąpieli wodnej olej kokosowy. Orzechy prażymy na suchej patelni (nie robimy tego jeśli pasta ma być witariańska), następnie mielimy na mąkę i dodajemy do daktylowej papki. Całość ponownie blendujemy. Przechowujemy w lodówce. Smacznego!
to smarowidło musi obłędnie smakować! od razu trafia na listę do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńgenialne, tak mocno orzechowe, że pewnie nie można się od niego oderwać po spróbowaniu!
OdpowiedzUsuńDokładnie. ;)
Usuńdołączam do grona lubiaczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńWygląda cudownie :) W obliczu tego cuda masła sklepowe masła orzechowe mogą się schować :P
OdpowiedzUsuńZrobiłam obydwie wersje i z kakao, i bez. Twój luby ma zdecydowaną racje! Jest prze-prze-przepyszne!
OdpowiedzUsuńChłop pomagający w kuchni? Skarb ;) Mój tylko w kuchni jest widziany, jak po piwko idzie :D
Bardzo się cieszę! Od czasu do czasu zajrzy do kuchni i coś zagniecie lub zmieli. Częściej marudzi, że znowu gotuję lub piekę ;) pozdrawiam! :)
UsuńZrobilam smarowidelko. Smakuje pyyyyyyyyyyysznie. Plecam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudownie, bardzo się cieszę! Dziękuję za komentarz :)
Usuń