Małecką znowu dopadł katar. Mam to szczęście, że latorośl pochłania spore ilości jaglanki (codziennie na śniadanie dostaje kaszę, a mimo to woła o nią w porze obiadowej i na kolację ;), która odśluzowuje organizm, co jest bardzo pomocne w walce z katarem. Większość dzieci buntuje się przeciwko lekarstwom, nawet tak naturalnym jak syrop z cebuli (ojj, Małecka potrafi dać czadu, kiedy chcę w nią to cudo wpakować... ;) Dlatego lecząc Małą bawię się w przemytniczkę, kręcąc zdrowe, pyszne i naturalne słodycze jak kakao, budyń, praliny, czy też lizaki! Oczywiście każdą z tych rzeczy można przygotować będąc zdrowym i rąbać bez wyrzutów sumienia ;) Lizaki pojawiały się już u nas kilka razy, w różnych odsłonach, jednak żadna z nich nie pojawiła się jeszcze na blogu. Miałam wątpliwości przed publikacja przepisu, bo lizaki nie są tak ładne jak te sklepowe. Nie są też takimi twardzielami, są troszeczkę bardziej hmm... kruche? Jednak lizać się da, a to najważniejsze ;) W dodatku ksylitol odkazi gardło, cynamon i kurkuma zabiją bakterie i obniżą gorączkę, działają też przeciwzapalnie. Kurkuma jest najwspanialszym, naturalnym antybiotykiem, zawsze ratuje nam tyłki ;)
Lizaki bez cukru na przeziębienie
Składniki:
- 3 łyżki ksylitolu
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki cynamonu
Do roboty!
Ksylitol mieszamy z przyprawami, wsypujemy do garnka (najlepszy będzie ceramiczny, łatwiej go będzie odmoczyć i umyć ;) i ciągle mieszając, rozpuszczamy na dużym ogniu. Kiedy ksylitol zamieni się w gęsty syrop, ściągamy go z palnika. Na macie silikonowej lub natłuszczonej blaszce układamy patyczki do lizaków (można użyć wykałaczek lub patyczków do lodów ;), na każdy z nich wlewamy niecała łyżkę masy. Odstawiamy do zastygnięcia. Smacznego!
jakie kolorowe lizaki, w dodatku idealne na przeziębienie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite:))) Kocham te innowacje:)
OdpowiedzUsuń