Kategorie

czwartek, 30 października 2014

Ziemniaki z sosem serowym i pierwsze urodziny bloga

 Wiecie, że dzisiaj mija rok od kiedy założyłam bloga? Jeeej, jak to szybko minęło. Pamiętam swój pierwszy wpis. Wtedy jeszcze nie myślałam, że całkowicie zrezygnuję z cukru i innego syfu. Uwielbiam przeglądać stare wpisy, widzę wtedy jak się rozwijam. Kiedyś myślałam o tym, żeby postać chwilę przy garach, korzystając z moich pierwszych opublikowanych przepisów, a potem na nowo sfotografować to, co ukręciłam. Stwierdziłam jednak, że po pierwsze mam tyle nowych pomysłów, które chcę wcielić w życie, jest tyle przepisów, które chcę wypróbować, co chwile w głowie pojawiają mi się nowe obrazy, smaki i zapachy. Dlatego nie lubię tracić czasu i energii na gotowanie czegoś dwa razy, co czasem irytuje Lubego ;) Po drugie, jak już wcześniej wspomniałam, podczas oglądania starych zdjęć, widzę jak ten blog się zmieniał, ewoluował. Dlatego nie chcę udawać, że od początku wiedziałam jak trzyma się aparat (bo nawet z tym miałam problemy ;) Nie zrozumcie mnie źle, nie uważam się za fotografa, wręcz przeciwnie, zdaję sobie sprawę jak wiele błędów robię i jak tragiczne są czasem efekty mojego pstrykania. Jednak widzę różnice, między tym co robiłam na początku, a tym co robię teraz. Rok temu, nie uwierzyłabym, że kiedykolwiek moje zdjęcia znajda się na Wykrywaczu Smaku, a teraz puchnę z dumy i chwalę się tym wszystkim naokoło. Cieszy mnie to tym bardziej, że zawsze miałam dwie lewe ręce do robienia zdjęć, dlatego jest to dla mnie niewyobrażalnie wielki sukces! ;) 
Do tej pory, na blogu pojawiło się 137 postów, strona była wyświetlana 35128 razy, a komentowana 285. Blog jest obserwowany przez 7 osób (swoją drogą, wie ktoś jak mogę dodać blog do obserwowanych? bo nie mam pojęcia ;) Rok temu nie pomyślałabym o tak wielkich cyfrach. Jesteście niesamowici.Świadomość, że ktoś skorzystał z zamieszczonego przez mnie przepisu jest niesamowita. Dziękuję za zaufanie, każde wejście i każdy komentarz. 
W kolejnym roku planuje skupić się na produkcji wege wędlin, serów i kosmetyków. Mam tez zamiar pisać więcej recenzji, nie tylko spożywczych :)
Strasznie się ciesze, że założyłam tego bloga. Polecam wszystkim niezdecydowanym ;)

A teraz pora na napisanie kilku słów o dzisiejszych przepisie. Baaardzo serowy, ciężki sos z dużą ilością fasoli. Mega sycąca propozycja, idealna na chłodniejsze dni. Sos jest nieziemsko serowy, ciągnący. Oczywiście możemy z niego zrezygnować i zrobić sos w wersji wegańskiej. Jednak osobom jedzącym ser, proponuję, żeby z niego nie rezygnowali. Użyłam szklanki ugotowanej fasoli, nie mam pojęcia ile jej było przed namoczeniem. Ugotowałam od razu większa ilość, bo planowałam zrobić pasztet na który zapraszam już jutro ;)

Ziemniaki z sosem serowym i pierwsze urodziny bloga


Składniki:
  • 5 dużych ziemniaków
  • szklanka ugotowanej białej fasoli (moja byłą bardzo drobna)
  • puszka krojonych pomidorów
  • 150 g pieczarek (użyłam brązowych)
  • cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 200 g żółtego sera, najlepszy będzie "śmierdziuch" z dziurami (użyłam wędzonego radamera)
  • sól
  • wędzona papryka
  • ostra papryka
  • słodka papryka
  • sól
  • pieprz
  • tymianek 
  • cząber
  • oliwa z oliwek


Do roboty!

Ziemniaki myjemy i gotujemy na parze. 
Pieczarki kroimy, cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Podsmażamy na oliwie. Dodajemy pomidory z puszki, i ugotowaną fasolę, odparowujemy. Kiedy większość wody wyparuje, dodajemy starty na tarce żółty ser, przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. 
Ugotowane ziemniaki nacinamy (ostrym nożem wycinamy duży X). Do środka nakładamy gorący sos. Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz