Kategorie

sobota, 11 października 2014

Wuzetka bez cukru

To ciasto wychodzi zawsze. Jest idealne na święta, czy większe imprezy, kiedy mamy mnóstwo rzeczy do zrobienia i nieproporcjonalnie mało czasu.  Wuzetkę można przygotować dużo wcześniej. Tym razem robiłam ją na urodziny Małeckiej. Biszkopt upiekłam w piątek wieczorem, w sobotę przełożyłam kremem, a w niedzielę podałam. Jednak najlepsza była we wtorek, jak trochę odleżała. Biszkopt jest tak wilgotny (mimo tego, że użyłam mąki orkiszowej!), że nie trzeba go nasączać. Bazowałam na przepisie z Kwestii Smaku.

Wuzetka bez cukru






Składniki:

Biszkopt:
  • 9 małych jajek (lub 7 dużych)
  • 2/3 szklanki dobrej jakości kakao
  • 2/3 szklanki mąki orkiszowej
  • 7 łyżek ksylitolu

Krem:
  • 1 kg (5 kubeczków po 200 g) śmietany 36 % (raz użyłam śmietany z kartonika - tragedia, nie polecam)
  • 2 śmietan fix'y
  • 7 łyżek ksylitolu
Polewa:
  • 100 g czekolady mlecznej bez cukru( ja kupuję w Netto, nie rujnuje portfela ;)
  • 6 łyżek śmietany kremówki



Do roboty!

Oddzielamy żółtka od białek. Kakao i make przesiewamy. Białka ubijamy przez ok 3 minuty, muszą się porządnie spienić, ale jeszcze nie mogą być sztywne.  Następnie, łyżka po łyżce, dodajemy ksylitol, cały czas ubijając. Miksujemy do momentu w którym białka staną się sztywne. Dalej miksujemy dodając żółtka (po jednym, zanim dodanym następne, wcześniejsze musi być już dobrze zmieszane z masą). Kiedy wmiksujemy wszystkie żółtka, dodajemy mąkę zmieszaną z kakao. Robimy to w trzech turach, cały czas miksując. Masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub silikonową matą (użyłam zwykłej, dużej formy o wymiarach 25x33). Pieczemy 30 minut w 170 stopniach.
Po 15 minutach biszkopt wykładamy na blat (najprościej jest odwrócić formę "do góry nogami" i studzimy. Kiedy ostygnie przekrawamy go na pół (wzdłuż, oczywiście ;).

Ksylitol mielimy na puder. Zimną kremówkę przekładamy do garnka lub miski, dodajemy zmielony ksylitol i śmietan fix'y. Całość miksujemy ok. 5 minut do powstania gęstego i sztywnego kremu (widełki miksera powinny tworzyć wyraźne ślady w kremie). Kremem przekładamy ciasto.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy kremówkę i mieszamy. Polewamy ostudzone ciasto, chłodzimy.



Można też schować się w swoim papierowym domku, nabić ciasto na widelec i wcinać w ukryciu ;D
A o ksylitolu możecie poczytać tutaj, wszystkie informacje w jednym poście. :)

7 komentarzy:

  1. Nie przepadam za ciastami z kremem ale to wygląda bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie jedzone w ukryciu z pewnością zyskuje walorów smakowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. trzeba będzie zrobić koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda pysznie :) Ze śmietaną kokosową też byłoby bomba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z rączek Celini to ja nawet truciznę przełknę z błogim uśmiechem szczęścia na ustach;))) A ciacho boskie, Klara zamawia ciacho, :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobiłam takie bez jajek i nabiału. Było tak dobre, że zostało pochłonięte od razu :-D

    OdpowiedzUsuń