Dzisiaj jest najważniejszy dzień w roku - urodziny Małeckiej! 2 lata zleciały niebezpiecznie szybko. Nawet nie chce myśleć jak szybko zlecą kolejne. Szykuję się ciężki rok, pt. "odzwyczajanie od picia z piersi". Sama nie wiem, komu będzie tego bardziej brakowało, mi, czy Małeckiej? ;)
Musze się pochwalić! Wygrałam, wygrałam, wygraaaaałam! Nie wierzę, że mi się udało! Konkurencja była na bardzo wysokim poziomie, z każdym kolejnym wpisem dodanym przez inne blogerki, byłam coraz bardziej przekonana, że nie mam szans. A tu tadammm...! Niespodzianka! W dodatku w urodziny Małeckiej, cudownie! :)
W poprzednim wpisie napomknęłam o bułkach z "niewiadomoczym". Dzisiaj chciałabym napisać, czym to "niewiadomoco" jest. A mianowicie... kwintesencją jesieni! ;) Bo czy jest coś bardziej jesiennego od dyniowych bułek z kurkami? Myślę, że nie ;)
Bułki dyniowe z kurkami
Składniki:
- 45 g drożdży
- 2 łyżki syropu z agawy
- 4,5 szklanki maki orkiszowej
- 400 g puree z dyni
- 200 ml ciepłej wody
- sól
- szczypta kurkumy
- 500 g kurek
- cebula
- zioła prowansalskie
- pieprz
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- kilka łyżek mleka (użyłam ryżowego)
- pestki dyni
Do roboty!
Drożdże kruszymy, zalewamy 50 ml wody, mieszamy z syropem z agawy i 2 łyżkami mąki. Odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce. Kiedy rozczyn ruszy, wlewamy resztę ciepłej wody, 3 łyżki oliwy z oliwek, ciepłe puree z dyni, 4 szklanki mąki, sól i kurkumę. Wyrabiamy gładkie ciasto, w razie potrzeby dosypujemy jeszcze połowę szklanki mąki. Kiedy ciasto odkleja się od r ak, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (ja zawsze chowam je do wyłączonej mikrofali, mam pewność, że tam go nie przewieje ;) do podwojenia objętości (czyli na ok. godzinę). W tym czasie przygotowujemy farsz. Kurki myjemy, cebulę siekamy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy pozostałą łyżkę oliwy. Podsmażamy cebulę, dodajemy pokrojone (z grubsza) kurki, solimy, pieprzymy, dodajemy zioła, po czym dusimy ok 15 minut. Kiedy ciasto wyrośnie, formujemy z niego placki, na które kładziemy po łyżce farszu, a następnie zlepiamy i formujemy z nich bułki. Możemy podsypywać mąką. Nafaszerowane kurkami bułki smarujemy ciepłym mlekiem, posypujemy pestkami i odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia. Pieczemy przez 15 minut w 180 stopniach. Smacznego!
Jeeej, już za 16 lat!!!
Gratuluję wygranej! :)
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają bosko :)
to zdecydowanie najlepsze dyniowe bułeczki jakie widziałam! w wersji wytrawnej z najlepszymi grzybami <3 ale już wyobrażam sobie też słodką wersję z masłem orzechowym lub gorzką czekoladą :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńBułeczki są fantastyczne, jak upoluję gdzieś kurki, to takie zrobię :)