Z awokado jest jak z hummusem, albo się kocha, albo nienawidzi. Ja kocham, nie mniej niż to smarowidło. Jeśli i Wy zaliczacie się do mniejszości wielbiącej zarazem hummus i awokado - przepadniecie. Ostra pasta przełamana delikatnym, masłowatym owocem z odświeżającą bazylią. Połączenie idealne. Przepis znalazłam na przerewelacyjnym blogu Wegan Nerd i dostosowałam do mojego wyobrażenia o hummusie idealnym, czyli bardzo gęstym i ostrym. Dodałam sporo czosnku i zrezygnowałam z podlewania wodą podczas blendowania. Jestem zła, niedobra i będę smażyła się w piekle, ponieważ użyłam cieciorki z puszki co jest kompletną profanacją. Nie miałam innej, nie chciałam jechać do sklepu i skazywać się na całonocne moczenie ciecierzycy, a co za tym idzie, odwlekać w czasie zrobienie najlepszego smarowidła jakie kiedykolwiek zostało wymyślone. "Zróbcie to teraz, zróbcie to zaraz, zróbcie to teraz, zaraz, już!" ;)
Hummus z awokado i bazylią
Składniki:
- puszka cieciorki
- 2,5 awokado
- 4 łyżki tahini
- sok z 3/4 cytryny
- 2 spore chlusty oliwy z oliwek
- listki bazylii z połowy roślinki (takiej typowej, marketowej)
- sól
- 5 ząbków czosnku
Cieciorkę wrzucamy na sitko i bardzo dokładnie opłukujemy. Odsączoną przekładamy do miski, dodajemy pozostałe składniki i blendujemy. W razie potrzeby dolewamy trochę lodowatej wody do uzyskania rzadszej konsystencji. Solimy do smaku. Smacznego!
Świetny pomysł z takim połączeniem - koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń