Muszę przyznać, że trochę się przeliczyłam. Miałam zrobić pulpety dla 5 osób, wyszło jak dla armii. W sumie nie ma tego złego, połowę zamroziłam. Uwielbiam mieć w zamrażalce gotowce, które czekają na dzień pt. "nie chce mi się/nie mam czasu". Dzisiejsze kotleciki powstały z recyklingowego ryżu, kalafiora (znowu! ;), papryki, szpinaku, oryginalnych przypraw i jeszcze oryginalniejszych mąk. Zamiast samej mąki owsianej, która jest niezastąpiona podczas przygotowywania wegańskich kotletów, użyłam zmielonych orzeszków ziemnych i mąki z cieciorki. Nadają cudowny, orientalny aromat (szczególnie mąka z orzeszków, masło orzechowe na słono jest wspaniałe! ). Jeśli nie macie mąki z ciecierzycy, możecie użyć kukurydzianej, olej sezamowy można wymienić na inny ulubiony lub taki, który macie "pod ręką". :)
Orientalne kotleciki
Składniki:
(na ok. 30 pulpecików)
- 1 i 1/2 woreczka ugotowanego ryżu
- 1/2 kalafiora
- papryka
- cebula
- papryczka chilli
- cebula
- 100 g świeżego szpinaku baby
- 200 g orzeszków ziemnych solonych
- 1 szklanka mąki z ciecierzycy
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 5 łyżek siemienia lnianego
- garam masala
- 4 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- wędzona papryka
- curry
- olej sezamowy
Do roboty!
Kalafior gotujemy. Papryki i cebulę kroimy w kosteczkę (papryczkę chilli kroimy baaardzo drobniutko!), podsmażamy na oleju sezamowym, dodajemy umyty szpinak, po czym dusimy do odparowania wody. Orzeszki, siemię i płatki owsiane mielimy na mąkę. Dodajemy do ryżu. Ugotowanego i wystudzonego kalafiora wrzucamy do miski z ryżem i mąkami, a następnie rozdrabniamy widelcem (nie robimy papki, kawałki kalafiora są bardzo wskazane ;) Do masy dodajemy przestudzoną resztę warzyw, przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawy i mąkę z cieciorki. Mieszamy (najlepiej ręcami ;), odstawiamy na ok 30 minut. Z masy formujemy kotleciki, które smażymy na rozgrzanym oleju sezamowym. Smacznego!
Wyglądają pysznie
OdpowiedzUsuńŚwietne, uwielbiam orientalne smaki :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńSądząc po liście składników, totalnie w moje kubki smakowe. Fajny pomysł na obiad.
OdpowiedzUsuńZrobione na dzisiejszy obiad!!! Goście byli bardzo niezadowoleni, że tak mało zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńOjej, bardzo się cieszę!!! :)
Usuń