Kategorie

sobota, 18 listopada 2017

Wegańskie kruche ciasto ze śliwkami

Przyjechałam do rodziców. Korzystałam z komputera w celu zrobienia RZECZY BARDZO WAŻNYCH. I znalazłam zdjęcie ciasta. Brzydkie, ciemne, jedno. Stwierdziłam, że przepisu i tak nie pamiętam. Zalogowałam się na blożka, pierwszy raz od stu lat. I w wersjach roboczych znalazłam przepis. Podrzucam więc. Nic specjalnego, kruche ciasto, które mocno wyrosło i śliwki. Pewnie już ich nawet nie ma. Śliwek, oczywiście. W końcu "last kristmas aj gejw ju maj hart", a Mikołaje z masy czekoladopodobnej uśmiechają się z półek w Tesco. Więc dzisiaj, na przekór, rzucam w Mikołaje śliwkami. Wrześniowymi. Bo mógłby być wrzesień. Trochę więcej czasu, trochę więcej słońca, trochę więcej kolorów, trochę więcej chęci, trochę więcej wina. Bo teraz to tylko "za mało". Wszystkiego.

Wegańskie kruche ciasto ze śliwkami




Składniki:
  • 3,5 szklanki mąki
  • 5 łyżek słodu
  • szklanka mleka roślinnego
  • 5 łyżek oleju
  • szczypta soli
  • łyżeczka cynamonu
  • 0,5 kg śliwek + łyżka słodu

Do roboty!

Składniki na ciasto zagniatamy, dzielimy na pół. Połową wylepiamy formę, druga część do lodówki. Podpiekamy przez 5 minut w 180 stopniach, na to pokrojone śliwk + słód i reszta ciasta (nie bawiłam się w ładne wałeczki, krateczki i inne cudowności, które wymagają czasu i skupienia; po prostu rzucałam kawałki ciasta na owoce). I znowu do pieca. Tym razem na 25 minut. Smacznego!

1 komentarz: