Kategorie

czwartek, 27 lipca 2017

Smoothie porzeczkowe

Smufisek. Serio. Gardzę wrzucaniem przepisów na koktajle. Wrzucenie kilku składników do blendera to żadna filozofia. Warto wrzucać wszystko co mamy pod ręką, a szczególnie produkty wymagające jak najszybszego pochłonięcia. Tak było z porzeczkami. Z całego serca ich nienawidzę. Są niesmaczne, śmierdzą i rosną w ilościach przekraczających ludzkie pojęcie. Rodzicowy ogródek to porzeczkowy koszmar. Zbyt dużo, zbyt "nagle", zbyt niesmacznie. Wymagały szybkiej utylizacji. Jest więc smufisek. Będzie ciasto. Reszta do zamrażarki. Niech twardnieją tam ze smutku i rozpaczy. Ugh, nigdy się do nich nie przekonam. 

P.S. Tata kazał mi wrzucić ten przepis, bo na blogu wieje starociami. Serio.
P.S.2. NIE MAM APARATU. Rozpacz totalna, dół głęboki jak rów mariański. Zdjęcia robione telefonem to jakiś żart. Kiepski żart, swoją drogą.

Smoothie porzeczkowe


Składniki:

  • 1/2 szklanki porzeczek 
  • łyżka ksylitolu/miodu/innego słodu
  • szklanka mleka ryżowego
  • banan
Do roboty!

Porzeczki blendujemy z połową szklanki mleka i słodzidłem. Drugą połową zalewamy banana - również blendujemy. Wlewamy na zmianę: raz ciemną część, raz bananową. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz