Znowu robimy za kosiarki. Tym razem wrąbałyśmy porcję pokrzywy ukrytą w niezbyt urodziwych placuchach. ;) Ich skład jest banalny, tak jak samo przyrządzenie. Urodą nie grzeszą, jednak nie warto się zrażać. :) Zjadłyśmy je w parku, przegryzając smażonymi kosteczkami bazyliowego tofu. Nie są tłuste, nie rozpadają się - idealne w plener, szczególnie do "małych łapek". Planowałam je podać ze śmietaną słonecznikową, która pojawiła się na zdjęciach. Nie odważyłam się jednak zabrać jej do parku, zbyt brudząca sprawa. ;)
Wegańskie placuszki z pokrzywy
Składniki:
- szklanka płatków owsianych
- szklanka mąki orkiszowej
- 1,5 szklanki wody gazowanej
- 3 łyżki mielonego siemienia
- 2,5 szklanki liści młodej pokrzywy
- garść liści bazylii
- sól
- 3 łyżki oleju + minimalna ilość do smażenia
Do roboty!
Płatki mielimy/blendujemy na mąkę. Pokrzywę przelewamy wrzątkiem. Wszystkie składniki blendujemy, odstawiamy na chwilę. Smażymy na patelni posmarowanej MINIMALNĄ ilością tłuszczu. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz