P.S. Patrzcie, jaką mam fajną rybią deseczkę! Zrobił mi ją przyjaciel mojej Mamy. Cudna, prawda? :)
Wegańskie kotlety rybne
Składniki:
- puszka białej fasoli (lub 1,5 szklanki ugotowanej, a wcześniej namoczonej przez noc)
- woreczek kaszy jęczmiennej perłowej
- jeden płat nori
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
- 2 łyżki sosu sojowego
- szczypta chilli
- szczypta pieprzu
- 3 łyżki posiekanego koperku
- ząbek czosnku
- 1/3 szklanki groszki (z puszki lub mrożonego, który należy wcześniej ugotować)
- 3 łyżki bułki tartej + do obtoczenia
- 2 łyżki zmielonego siemienia
- sól
- ew. 1/2 łyżeczki przyprawy do ryb
- olej/oliwa do smażenia
Do roboty!
W osolonej wodzie gotujemy kaszę. Fasolę blendujemy na gładką pastę z porwanymi na kawałki algami, czosnkiem i sosem sojowym. Dodajemy gorącą, ugotowaną i odsączoną kaszę, ponownie blendując (ja robiłam to "żyrafą"). Masa nie musi być (a nawet nie powinna) idealnie gładka. Dodajemy koperek, groszek, przyprawy, siemię i bułkę tartą, mieszamy, a następnie odstawiamy do ostygnięcia. Formujemy kotleciki, obtaczamy w bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym oleju/oliwie. Smacznego!
Fajne , ja tam smaku ryb nie pamiętam, ale jak pyszne to chętnie zrobię
OdpowiedzUsuńAle skąd wziąć te nori? :(
OdpowiedzUsuńZnajdziesz je w każdym markecie na dziale z produktami azjatyckimi. :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :D Pierwszy raz słyszę o nori ;p
OdpowiedzUsuńNiedawno jadłam bardzo podobne, ale jajeczne :D
Ania