P.S. Dostałam się na studia! Decyzja o studiowaniu była bardzo spontaniczna, sama nie wierzę, że w końcu ją podjęłam. No, ale lepiej późno niż później. :) Cieszę się, że po trzech latach "matkowania" i stania przy garach (co oczywiście uwielbiam, dlatego tak ociągałam się z tą decyzją), zrobię coś innego. Teraz już wiem, że Małecka nie ucierpi na tym, jak w co drugi weekend zniknę na kilka godzin. Co więcej, liczę na to, że nabiorę trochę "świeżości" i obie na tym skorzystamy. W końcu nikt nie chce mieć głupiej matki, prawda? :) Pozostaje tylko trzymać kciuki za to, żebym nie była najstarsza w grupie. ;)
Wegańskie kotlety mielone
Składniki:
- 2/3 szklanki łuskanych ziaren słonecznika
- 5 suszonych pomidorów z zalewy
- 2 łyżki zalewy spod suszonych pomidorów
- puszka odsączonej czerwonej fasoli
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki sosu sojowego (lub sól)
- woreczek kaszy jęczmiennej
- 2 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych
- spora łyżka zmielonego siemienia lnianego
- 2 łyżki bułki tartej lub mąki kuku
- kilka łyżek bułki tartej lub mąki kuku do obtoczenia kotletów
- ew. przyprawa do kotletów mielonych
Do roboty!
Kaszę gotujemy w osolonej wodzie. Po ugotowaniu blendujemy ją z resztą składników (oprócz bułki tartej lub mąki kuku do obtoczenia kotletów). Masę odstawiamy na kilkanaście minut. Kiedy wystygnie, formujemy z niej kotleciki, które następnie obtaczamy w mące kuku lub bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym oleju. Smacznego!
Swietne kotlety tylko ja bym upiekla w piekarniku :)
OdpowiedzUsuńWow, one nawet w środku wyglądają jak prawdziwe! Może w końcu uda mi się oszukać domowników i przekonać na moje roślinne obiadki ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na studiach!
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Gratulacje, to wspaniała decyzja, powodzenia :-)
OdpowiedzUsuń