Wegańska lodowa kawa mrożona bez cukru

Po prawie trzech latach karmienia piersią zamarzyła mi się kawa mrożona. Małecka niemowlęciem już nie jest, więc postanowiłam zgrzeszyć. Sama nie wiem, czy to jeszcze jest kawa, czy już lody. Gęsta, do picia przez grubą słomkę lub wyjadania łyżką. Niesamowicie aromatyczna, słodka z delikatnym karmelowo-daktylowym posmakiem. Taka o jakiej marzyłam. Róbcie, póki trwają Akcje Azjatyckie i możecie dorwać mleko kokosowe w rozsądnej cenie (Lidl i Biedronka ;). Bo z kokosowej śmietany nie można zrezygnować! ;)

P.S. Kawa-nie-kawa jest bardzo sycąca. Resztę, której nie dopiliśmy (oczywiście bez śmietany), zamroziłam. Będą lody! ;)

Wegańska lodowa kawa mrożona bez cukru

Składniki:

• 3 spore łyżki kawy zaparzonej w 1/2 szklanki wrzątku
• 2 szklanki mrożonych plasterków bananów (ok. 4 średnie sztuki)
• 1,5 szklanki suszonych daktyli bez pestek
• 1 - 1,5 szklanki mleka laskowego
• gęsta część z jednej puszki mleka kokosowego schłodzonego przez noc w lodówce + łyżka ksylitolu
• 4 kostki gorzkiej czekolady bez cukru (lub wysokoprocentowej z cukrem ;) ) + 4 łyżki mleka roślinnego

Do roboty!

Kawę zalewamy wrzątkiem, odstawiamy do wystudzenia. Mleko kokosowe ubijamy z ksylitolem do uzyskania bitej śmietany. Czekoladę i mleko roztapiamy w garnku/mikrofali/kąpieli wodnej. Zamrożone banany, daktyle, mleko laskowe i odcedzoną, zimną kawę blendujemy. Mase wlewamy do szklanek, dekorujemy kokosowa śmietaną i sosem czekoladowym. Smacznego!