Jakiś czas temu dorwałam w Kaufie przeceniony groszek cukrowy. Od razu zamarzyła mi się gęsta, sycąca zupa w chińskim stylu. Kiedy kilka dni później postanowiłam zabrać się za groszek, okazało się, że wierzchnia warstwa jest nie do przegryzienia. Diagnoza: łykowata skórka. Pogrzebałam chwilę w strączkach i wydobyłam małe, cudne ziarenka. Jeśli jestescie szczęśliwymi posiadaczami świeżego groszku z jędrną skórką, która nie ciągnie się jak podeszwa od buta, użyjcie całości. Wystarczy pobocinać końcówki, a następnie postępować tak jak z "nagim" groszkiem (można też potraktować strączki bardziej brutalnie i każdą sztukę ciachnąć na pół ;). Pierwsze określenie, przychodzące mi do głowy, kiedy myślę o tej zupie to "na bogato" (chociaż prawie wszystkie produkty kupiłam przecenione ;). Jest gęsta, sycąca, pełna chrupiących ziarenek, przepysznego tofu i ostrego szczypiorku. Upocicie się przy niej niemiłosiernie, wspaniale rozgrzewa ;) Nasze podniebienia podbiła, mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. :)
Chińska zupa z groszkiem cukrowym, kukurydzą i tofu
Składniki:
- 150 g makaronu z fasoli mung
- 300 g groszku cukrowego
- jedna kolba kukurydzy
- 180 g tofu
- 1/2 czerwonej papryki
- dwie garści siekanego, grubego szczypioru z dymki
- sos sojowy do smaku
- kolendra (łyżeczka)
- chilli (ok. 1/2 łyżeczki)
- sól do smaku
- imbir (płaska łyżeczka)
- trzy łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1,5 litra wody
- olej sezamowy
Kukurydze gotujemy przez kilka minut w osolonej wodzie lub na parze. Z groszku wydłubujemy ziarenka (chyba, że macie super świeże strączki, wtedy nie rozbierajcie ich, użyjcie całości, wystarczy tylko poodcinać końcówki). Groszek, paprykę pokorjoną w paseczki i ziarna podgotowanej kukurydzy podsmażamy na oleju sezamowym zalewamy wodą, przyprawiamy solą. sosem, chilli i imbirem. Gotujemy do momentu w którym kukurydza zmięknie, jednak nadal będzie jędrna i delikatnie chrupiaca. Tofu kroimy w kostkę. Smażymy na rozgrzanej oleju sezamowym, kiedy nabierze delikatnego rumieńca, dodajemy sos sojowy, kolendrę i posiekaną pietruszkę. Smażymy jeszcze przez chwilę, aby "przeszło" przyprawami. Makaron zalewamyz imną woda na 10 minut. Po tym czasie odlewamy wodę i zalewamy wrzątkiem na 5 sekund. Do miski nakładamy część makaronu, zalewamy zupą, dodajemy tofu, posypujemy grubo posiekanym szczypiorem. Smacznego!
Po gramaturze poznaję, ze uzyłaś tofu z polsoi, gdybyś tylko mogła napisać którego, tzn. marynowanego, naturalnego czy wędzonego?
OdpowiedzUsuńNaturalnego :)
Usuń