Jakiś czas temu uroiłam sobie, że muszę zrobić wegańskie jajka. Spać mi to nie dawało, przez cały czas o tym myślałam. W końcu namoczyłam soję na mleko i zaczęłam kombinować. ;) A więc przed Państwem... wegańskie jajka! Na Święta i nie tylko ;) Na kanapki, lub do jedzenia bez dodatków. Myślę, że sprawdzą się nawet w sałatce warzywnej. Do ich wykonania będziecie potrzebowali silikonowej foremki na jajka lub... talerzyka (widoczny na drugim zdjęciu :)! Takie talerzyki na jajka znajdziecie w przedświątecznej ofercie każdego marketu. Jest to zdecydowanie tańsza (talerzyk kosztuje ok. trzech złotych :) i łatwiej dostępna alternatywa dla foremki silikonowej. Uwaga, nie przesadzajcie z kurkumą, dodajemy ją tylko dla żółtego koloru. Jeśli sypniecie jej za dużo, zdominuje swoją goryczą smak "żółtka". Jajka konsystencją przypominają prawdziwe, białko jest zwarte i galaretkowate, a żółtko bardziej sypkie i lekko ciągnące. Bardzo, bardzo polecam! :D
P.S. Najlepsze będzie mleko sojowe domowej roboty lub kupne NIESŁODZONE. :)
P.S. Najlepsze będzie mleko sojowe domowej roboty lub kupne NIESŁODZONE. :)
Wegańskie jajka
Składniki:
Żółtka:
- mały ziemniak
- szczypta kurkumy
- szczypta soli (można użyć kala namak, będzie jeszcze bardziej jajecznie ;)
- 1/2 łyżki mąki kukurydzianej
Białka:
- 1/2 szklanki mleka sojowego
- 1/2 łyżki agaru
- kilka kropel soku z cytryny
- szczypta soli (można użyć kala namak, będzie jeszcze bardziej jajecznie ;)
Zaczynamy od żółtek. Ziemniaka obieramy, gotujemy (najlepiej na parze), następnie przeciskamy przez praskę lub rozgniatamy tłuczkiem (nie blendujemy, ziemniak zmieni wtedy konsystencję), dodajemy kurkumę, sól, wyrabiamy ręką do uzyskania miękkiej, ale zwartej konsystencji, podsypując mąką kuku. Z ciasta formujemy małe kuleczki, które przecinamy na pół.
Mleko sojowe zagotowujemy. Kiedy zacznie wrzeć, ściągamy z palnika, wsypujemy agar, mieszamy i ponownie stawiamy na płytce. Ciągle mieszając gotujemy przez ok. minutę. Masę wlewamy do foremki lub talerzyka na jajka, zanim zastygnie do każdej połówki wkładamy żółtko. Musimy robić to szybko, agar szybko tężeje. Odstawiamy do lodówki na ok. pół godziny. Smacznego!
ale czadowy pomysł! genialnie to wymyśliłaś! :)
OdpowiedzUsuńGenialne! :D
OdpowiedzUsuńNiebywałe, Iguniu naprawdę niesamowite, ale ty zdolna jesteś... !
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńO matko, ale szaleństwo!
OdpowiedzUsuńwow! a to wymyśliłaś - dobre!!! :D
OdpowiedzUsuńNieźle to wykombinowałaś !!!
OdpowiedzUsuńWowoowowow! Ja chyba się zakocham w tym blogu! Dzisiaj robię to koniecznie!
OdpowiedzUsuńNajpierw kaszanka, teraz jajka, jesteś niemożliwa!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, ja tam się już właściwie pogodziłam z myślą, że jajek nie będzie, ale może zmienię jeszcze plany. Tylko takiego talerzyka u mnie pewnie nie znajdę ;-(
OdpowiedzUsuńJaja, bez jaj xD
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł (:
OdpowiedzUsuńW tym roku robie :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńCzy można zamiast mąki kukurydzianej dać pszenną lub ryżową?
OdpowiedzUsuńa ile z podanego przepisu wyjdzie jajek ? mam zamiar je zrobić na te święta, a mam talerzyk tylko na 6 jajek:) super pomysł ! :)
OdpowiedzUsuńJak nie jem jajek to po co robić atrapy? Wkurza mnie nazywanie potraw wegański jako, wegański śledź czy smalec z fasoli. Skoro jestem weganką to nie szukam naśladownictwa tylko odkrywam nowe smaki.
OdpowiedzUsuńTy nie szukasz, a inni szukają, ja np. dopiero zaczynam i cieszę się, że są takie zamienniki, przez to mi łatwiej i podejrzewam, że wielu osobom też, a przy okazji można pokazać ludziom jedzącym tradycyjnie, że da się zrobić podobne rzeczy bez zwierzęcego składnika. Nie wkurzaj się tylko spożytkuj energię na coś lepszego niż marudzenie.
Usuńperfect pomysly i zasluzone liki. brawo
OdpowiedzUsuńCzy wyjdzie to z innym mlekiem np ryzowym? Niestety nie moge soi :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie. Robiłam na owsianym i wyszedł obleśny glut. Ryżowe z kolei jest za słodkie.
Usuńmam pytanie: kiedy dodajemy sok z cytryny?
OdpowiedzUsuńPrzed wlaniem do foremek, żeby mleko się nie ścięło podczas gotowania. :)
UsuńGenialne. Właśnie zrobiłam - zupełnie jak jajka od kury...A myślałam, że już nigdy jajek nie zjem. Takie są super, a i rodzina z chęcią zjadła (...miało być na jutro...muszę zrobić kolejną porcję...).
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Kilka prob i nic :( nie wiem co robie źle, ale agar nie chce mi sie dobrze rozpuscic i robią się grudki
OdpowiedzUsuńDa sie z nich zrobić jajecznicę?
OdpowiedzUsuń