Ciasto marchewkowe wielbię ponad wszystko, dlatego była przekonana, że pralinki z ciecierzycy też podbiją moje serce. Ojjj, myliłam się. Nie zostałam fanką cieciorki na słodko. Mimo wszystko postanowiłam opublikować ten przepis, bo podobno istnieją osoby lubiące takie wynalazki. Pralinki w smaku przypominały mi słodki, serowy farsz do pierogów. Z ciecierzycowym posmakiem. ;) Może jeszcze do nich dojrzeję? Na razie wybieram klasyczne, słone wydanie strączkowców. A propos strączkowców! W Lidlu -20% na różnej maści fasole, ryże, kasze, płatki owsiane i cieciorkę. Wczoraj chciałam uzupełnić "suche" zapasy, jednak towar był już nieźle przebrany. Mimo wszystko, czułam obowiązek poinformowania Was o tej promocji ;)
Pralinki z ciecierzycy
Składniki:
- 3 szklanki ugotowanej cieciorki
- 3 łyżki miodu (w wersji wegańskiej - syropu z agawy, klonowego etc.)
- 3 łyżki oleju kokosowego
- cynamon
- garam masala (lub więcej cynamonu, imbir, zmielone goździki lub inne ulubione przyprawy)
- garść suszonej żurawiny
- garść posiekanych orzechów laskowych
- kakao do obtoczenia
- woda
Do roboty!
Olej kokosowy rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Cieciorkę, miód, roztopiony olej i przyprawy blendujemy, podlewając wodą (ok. 1/2 szklanki, jeśli masa będzie zbyt sucha, możemy dolać więcej). Dodajemy żurawinę i orzechy, mieszamy. Z masy formujemy kuleczki, które następnie obtaczamy w kakao. Chłodzimy. Smacznego!
szczególnie zaintrygował mnie dodatek gram masala, muszą bardzo ciekawie smakować! :)
OdpowiedzUsuńNie probowalam cieciorki w slodkiej wersji co prawda, ale fasolowe slodycze lubie bardzo wiec chyba się skuszę... brzmią intrygująco :-)
OdpowiedzUsuńA ja cieciorkę na słodko próbowałam jako pierwszą. W Turcji jest jej pełno w jakimś kolorowym cukrze i też jest dobra :) Chyba nawet lepsza od wersji na słono :) Przepis zapisuję i na pewno zagości w mojej kuchni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Ciecierzycę do tej pory jadłam tylko w wersji wytrawnej, ale ponieważ bardzo ją lubię, i lubię też eksperymentować, z przyjemnością wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuń