Kategorie

sobota, 16 sierpnia 2014

Boczniaki w sosie BBQ

Mimo, że o wczorajszym sosie BBQ wyraziłam się mało pochlebnie, to mimo wszystko go polecam. Zróbcie, chociażby dla tych boczniaków! Sos w połączeniu z grzybami i sokiem jaki puściły, nie wypalał przełyku. Za to delikatne boczniaki zyskały ostro-słodki (nadal z naciskiem na "ostro", jednak już zdecydowanie bardziej znośny) posmak. Uwielbiam dania jednogarnkowe, nie lubię brudzić wielu naczyń. Wiem, jestem śmierdzącym leniem, na swoje usprawiedliwienie mam to, że się staram. I chyba całkiem dobrze mi to wychodzi (powoli, bo powoli, ale ważne, że widać efekty; prawda, Mamo? ;) 
Jeej, moje plecy buntują się przeciw blogowaniu. Pisanie notek jest chyba jedyną rzeczą, którą robię siedząc przed komputerem (a raczej monitorem ;), więc po 10 minutach mój kręgosłup wygina się w chińskie "s" i odmawia posłuszeństwa. Dlatego czas przejść do przepisu, zanim będę zmuszona zamieszkać w Notre Dame ;) 

P.S. Kurcze, jak ja uwielbiam nowy wygląd mojego bloga! Trochę tęsknię za krowimi łatami, bo wielbię je ponad wszystko, jednak nowe ubranko strony tak mi się podoba, że nie mogę się na nią napatrzeć! ;) I wcale nie uważam, że jestem nieskromna, bo wygląd bloga to nie moja zasługa :)

Boczniaki w sosie BBQ


Składniki:



Do roboty!

Boczniaki przekrawamy na pół (ja tego nie zrobiłam, bo moje grzyby były małe i połamane), podsmażamy na oliwie z oliwek, zalewamy sosem i dusimy ok 15 minut. Smacznego!





4 komentarze:

  1. I znowu kusisz tymi boczniakami! ;) Muszę kupić j kiedyś na spróbowanie.
    Blog rzeczywiście wygląda teraz ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie dosyć, że ciagle 'chodzą' za mną boczniaki to jeszcze chętnie zrobiłabym ten sos! super pomysł jako dodatek do obiadu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowy out tej strony świetnie się komponuje z tematyką, a kategorie no miód malinka! ;)
    Czekam na kiełbachy mniam mniam mniam.
    A przepis, na jutrzejszy obiad!

    OdpowiedzUsuń