Kategorie

piątek, 30 maja 2014

Serowo-ziemniaczana tarta

Miałam ochotę na tartę i ser. W lodówce znalazłam ziemniaki z poprzedniego dnia, które błagały o to, żeby je wykorzystać. Zlitowałam się nad nimi i spłodziłam serowo-ziemniaczaną tartę ;) Z podanych proporcji wyszła mi duża tarta i jedna mała tartaletka dla Małeckiej (bez sera pleśniowego ;). Przepis na spód bez jajek i masła znalazłam na tym blogu i jestem w nim absolutnie zakochana. Najlepsze jest to, że ciasta nie trzeba chłodzić, co zdecydowanie skraca czas przygotowania tarty. :) 

Serowo-ziemniaczana tarta


Składniki:

 Ciasto:
  • 1,5 szklanki mąki orkiszowej
  • 1/4 szklanki oliwy
  • 1/4 szklanki bardzo zimnej wody
  • 1/2 łyżeczki soli
Farsz:
  • 10 ugotowanych  młodych ziemniaków lub 3 zwykłe
  • pół opakowania camemberta
  • 100 g żółtego sera (u mnie wędzony radamer)
  • 100 ml kremówki
  • 2 jajka
  • 1/3 szklanki posiekanego szczypiorku
  • 2 łyżki posiekanego koperku
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • pół łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 2 łyżki musztardy
  • pół łyżeczki soli
  • 1/3 łyżeczki pieprzu



Do roboty!

Mąkę  mieszamy z oliwa, dodajemy wodę i zagniatamy. Ciasto powinno odlepiać się od rak. Formujemy kulkę (nie taką twarda i suchą jak z typowego kruchego ciasta), w razie potrzeby dolewamy odrobinę wody. Wylepiamy foremkę wyłożoną papierem do pieczenia (chyba, ze używamy silikonowej) i podpiekamy przez około 15 minut w 180 stopniach (nie obciążyłam ciasta fasolą ;).

Ziemniaki kroimy w plastry, wykładamy na podpieczony spód. Ser pleśniowy kroimy w kostkę i układamy obok ziemniaków, wypełniając wolną przestrzeń ;) Posypujemy łyżka koperku. Śmietanę mieszamy z rozmąconymi jajkami. Dodajemy starty żółty ser, przyprawy i szczypiorek. Masę wylewamy na ziemniaki. Posypujemy pozostała łyżka koperku. Pieczemy 40 minut w 180 stopniach. Smacznego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz