Wiosny mi trzeba! Kwiatków, zieloności pod stopą, ciepełka zewsząd, a nie tylko z kaloryfera. I słońca w ilościach nieprzyzwoitych. Stąd tarta słońce przypominająca. Pachnąca kokosem i egzotyką, ułuda wakacji pod palmą. Na razie ta palma mi odbija z braku ciepła i kolorów. Jeśli Wy też cierpicie z powodu tego zła zimnego - ukręćcie sobie tartę. I zjedzcie w stroju kąpielowym oglądając zdjęcia z wakacji. :)
Wegańska tarta pomarańczowo-kokosowa
Składniki:
Ciasto:
- szklanka mąki + ew. łyżka
- pół szklanki wiórków koko
- łyżka ksylitolu
- 4 łyżki oleju
- 1/3 szklanki zimnej wody + ew. łyżka
- puszka mleka kokosowego + 2 łyżeczki ksylitolu + łyżeczka agaru
- małe pomarańczko - obranego i pokrojone na małe kawałki
- 3 pomarańcze + łyżka ksylitolu + 1/2 łyżeczki agaru
Do roboty!
Składniki na spód zagniatamy. W razie potrzeby dosypujemy łyżkę mąki (jeśli ciasto jest zbyt lepkie)lub dolewamy łyżkę wody (jeśli jest zbyt suche). Ciastem wylepiamy formę - jeśli używacie silikonowej lub nieprzywieralnej, nie musicie smarować jej olejem. Pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach (do zarumienienia).
Małe pomarańczko obieramy, kroimy na kawałeczki. Mleko kokosowe zagotowujemy z ksylitolem. Kiedy zacznie wrzeć, ściągamy z palnika, wsypujemy agar i ciagle mieszając gotujemy jeszcze przez 2 minuty (w razie agarowych grudek - blendujemy). Zgęstniałą masę wylewamy na wystudzony spód. W mleku zanurzamy kawałki pomarańczy.
Resztę owoców obieramy, usuwamy białe włókna, blendujemy z ksylitolem. Zagotowujemy i postępujemy tak jak z mlekiem kokosowym. Mus wylewamy DELIKATNIE łyżka po łyżce, na tężejącą warstwę kokosową. Chłodzimy. Smacznego!
Piękna
OdpowiedzUsuńKokos kocham, a nie wątpię, że świetnie skomponował się z pomarańczą.
OdpowiedzUsuńNiesamowity zastrzyk energii już od samego patrzenia! :)
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że dzisiaj trafiłam na Twój blog. Jestem weganką od 2 lat, ale ciągle szukam nowych przepisów na różne wegańskie potrawy. A tutaj proszę: wegańskie kiełbasy, kaszanka, jaja. Dzięki Tobie i Twoim przepisom w tym roku moje Święta Wielkanocne będą bardzo "tradycyjne". Moi Rodzice zawsze przed świętami wyrabiali swojskie wędliny, Tato robił kiełbasy (także białą), a Mama robiła kaszankę. Niestety spędzam święta już bez Nich, ale dzięki Twoim poradom mogę wrócić do tradycji mojego domu rodzinnego i sama przygotować na najbliższą Wielkanoc swojskie kiełbasy i kaszankę (oczywiście wegańskie). Jajka wegańskie oczywiście będą także. Bardzo dziękuję Ci za ten blog. Przejrzałam już trochę wpisów i znalazłam mnóstwo ciekawych propozycji.
OdpowiedzUsuńA ostatnia propozycja na tartę jest wspaniała, ja też tęsknię za wiosną. Dzisiaj piekłam różne słodkości na chandrę. Myślę, że niebawem zrobię także tartę, którą prezentujesz. Wygląda apetycznie i przypomina gorące słońce. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję, strasznie mi miło (szczególnie dzisiaj, kiedy siedzę z okładem na zatokach i rozważam omdlenie z bólu :D ). W razie pytań dotyczących tych przepisów pisz tutaj, na "fejsbuczku" lub na maila, postaram się pomóc! :) I podrzuć mi trochę tych słodkości na chandrę. :D
UsuńTaste Me, biała masa będzie smaczniejsza w tej formie czy z nerkowców z kawałkami pomarańczy z musem? :D
OdpowiedzUsuń