Kategorie

czwartek, 5 listopada 2015

Pasta jaglano-cieciorkowa z marchewką

Dlaczego dni są takie krótkie? Pamiętam jak 3,5 roku temu, kiedy nosiłam Małecką pod serduchem, narzekałam na zbyt długie dni. Nie mogłam się doczekać porodu, czas ciągnął się niemiłosiernie. Niby przez te lata nic się nie zmieniło i doba nadal ma 24 godziny, jednak teraz wydaje mi się jakby było ich mniej. Dlatego musicie wybaczyć mi nieregularne posty. Po prawie miesięcznej ciszy mam trochę zaległości, które postaram się jak najszybciej nadrobić. Nadal nie mam internetu w pokoju, zdjęcia przenoszę na pendziu, zgrywam na maminy komputer, resztę kończę korzystając z internetu w telefonie. Trochę z tym wszystkim roboty, a Kozielecki ze swoimi "Koncepcjami" woła mnie z oddali, bo ma mi jeszcze kilka rzeczy do opowiedzenia. Mimo wszystko, postaram się przebrnąć przez zaległe przepisy, bo mam Wam do pokazania coś mega! Dzisiaj zostawiam Was z pyszną i prostą pastą w słonecznym, ciepłym kolorze. Idealna, żeby przełamać tę szarugę za oknem. Smacznego! :)

Pasta jaglano-cieciorkowa z marchewką



Składniki:

  • 2 szklanki ugotowanej cieciorki
  • 2/3 szklanki ugotowanej jaglanki
  • ugotowana marchewka
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki oliwy/oleju
  • łyżka majeranku
  • 3/4 łyżeczki imbiru
  • szczypta chilli
  • sól


 Do roboty!

Wszystkie składniki blendujemy. Ot, cała filozofia. ;) Smacznego!









3 komentarze:

  1. idealna do pieczywa, ale również jako dodatek do obiadu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna pasta, a co najzabawniejsze - dziś całkiem podobna u mnie na blogu - piona! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie pasty - najlepsze na śniadanie i kolację, można nimi smarować i maczać w nich dosłownie wszystko! Następnym razem też zrobię jaglaną :)

    OdpowiedzUsuń