Szybki i prosty obiad, jeśli w naszym ogródku rośnie mięta :D Ja mam to szczęście, że rośnie. Idealny obiad na upały. Szczególnie, kiedy je się go w ogródku ;) Mięta baaardzo lubi się z groszkiem i świetnie orzeźwia. W momencie, kiedy nałożyłam makaron i chciałam zrobić zdjęcie, aparat kaput. Bateria padła, musiałam ratować się telefonem ;) Dlatego zdjęcia są ekhmm wątpliwej urody (tak, jakby kiedykolwiek były bardziej urodziwe ;). Cóż, fotografem na pewno nie zostanę :)
Makaron zawsze jadłam z hektolitrami sosu, a kasze i ziemniaki - bez. Do momentu, kiedy nie napatoczył mi się taki jeden z którym przyszło mi dzielić łoże ;) A co za tym idzie... robić mu obiady. No i tu zaczęły się schody. Bo on nie rozumie jak można jeść kaszę bez sosu, za to makarony zalewać nim jak zupą. W końcu nauczyłam się "robić pod niego" :D. I muszę przyznać, że polubiłam tę lżejszą wersję. Jednak do kaszy z sosem się nie przekonam. Przynajmniej nie tak szybko ;)
Makaron z groszkiem i miętą
Składniki:
- makaron (u nas takie fajne razowe wstążki, Małecka go uwielbia!)
- 1,5 szklanki mrożonego groszku
- biała część z jednego pora
- pół szklanki mięty
- pól opakowania fety (sera, rzecz jasna ;)
- dwa jajka
- sól
- pieprz
- 4 ząbki czosnku
- oliwa
Do roboty!
Makaron gotujemy al dente, przekładamy na sitko i chwilę płuczemy pod zimną wodą. Groszek również gotujemy (w osobnym garnku), kiedy będzie miękki, odcedzamy.W garnku/na patelni rozgrzewamy oliwę. Dodajemy pokrojonego w kostkę pora, posiekaną miętę i przeciśnięty przez praskę czosnek, chwilę dusimy. Do podduszonego pora z miętą dodajemy ugotowany groszek i makaron. Na większej patelni rozgrzewamy oliwę, wbijamy dwa jajka i bardzo szybko mieszamy, gdy zaczną się ścinać dodajemy makaron, energicznie mieszając. Solimy, pieprzymy, wrzucamy pokrojoną w kostkę fetę i mieszamy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz