Uwielbiam pekińską - z musztardą, majonezem i suszoną bazylią, z makaronem, w zupie, bez niczego. Jedyne "sałątopodobne" zielsko, które darzę ogromną miłością. Co więcej, równie dużym uczuciem darzy je Małecka. Więc zupa. Taka pomidorówka na wypasie. Z racji tego, że nie lubię marketowych pomidorów i poza sezonem w ogóle ich nie jem, zupa jest na bazie passaty. Użyłam maminej, z najpyszniejszych i najbrzydszych sierpniowych pomidorów, kupionych na targu. Można też użyć passaty sklepowej, ja tak zrobię, kiedy wykończę mamine zapasy. ;)
Zupa z kapustą pekińską
Składniki:
- spory ziemniak
- 1/3 dużej kapusty pekińskiej lub 1/2 małej
- 2 marchewki
- szklanka ugotowanej cieciorki (lub takiej ze słoika/puszki)
- 1,5 l wody
- szklanka passaty pomidorowej (użyłam domowej) + jeśli Wasza passata jest mało aromatyczna, można dorzucić łyżkę koncentratu
- ząbek czosnku
- sól
- pieprz
- imbir
- słodka papryka
- kumin (jeśli lubicie, bo to dosyć kontrowersyjna przyprawa ;) )
- łyżka oleju/oliwy
Do roboty!
Ziemniaka i marchewki obieramy, kroimy w kostkę. Kapustę siekamy. Warzywa podsmażamy w garnku na rozgrzanym oleju, zalewamy wodą. Dodajemy sól i przeciśnięty przez praskę czosnek. Gotujemy pod przykryciem. Kiedy ziemniak i marchewka zmiękną, dodajemy passatę i przyprawy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz