Ostatnio Małecka pojechała z sąsiadką do lasu. No i przytargała pełen koszyk grzybów. Wylądowały w cieście drożdżowym, bo gluten ratuje wszystko. Nawet konsystencję grzybów.
Foccacia z grzybami
Składniki:
- 20 g drożdży + łyżeczka słodu + 2 łyżki mąki + 1/4 ciepłego mleka roślinnego
- 2,5 szklanki mąki
- 1/2 szklanki ciepłego mleka roślinnego ( u mnie ryżowe zmieszane z wodą)
- 1/2 szklanki oliwy
- 2 szklanki grzybów leśnych
- sól
- estragon
- tymianek
- majeranek
- oliwa do smażenia
Do roboty!
Grzyby myjemy, oczyszczamy z brzydactw, kroimy. Wrzucamy na rozgrzaną oliwę, solimy, przyprawiamy majerankiem, estragonem i tymiankiem.
Drożdże kruszymy, dodajemy słód, 1/4 szklanki ciepłego płynu i dwie łyżki mąki, mieszamy. Roztwór przykrywamy, odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Kiedy rozczyn ruszy (pojawią się bąbelki i wyraźnie "spuchnie"), wsypujemy resztę mąki, wlewamy ciepły płyn i oliwę. Solimy, a następnie wyrabiamy. Ciasto ma być elastyczne, nie może przylepiać się do rąk. Ciasto rozwałkowujemy (ja po prostu dociskałam palcami, formując prostokąt) i kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na górę wrzucamy grzyby. Posypujemy tymiankiem. Pieczemy 30-35 minut (do zarumienienia) w 180 stopniach. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz