Znowu drożdże, czyli jak spożytkować półkilogramową kostkę dorwaną w czasach apokalipsy. Bułki niezmiernie pachnące - z ziołami i suszonymi pomidorami. Idealne do jedzenia na balkonie. Możemy jeść, patrząc na wiosnę, której nie możemy dotknąć.
Bułki z oliwkami i suszonymi pomidorami
Składniki:
- 25 g drożdży + łyżka słodu + 1/4 szklanki ciepłej wody + 3 łyżki mąki
- 7 suszonych pomidorów z zalewy + szklanka ciepłej wody
- 3 i 1/2 szklanki mąki
- 5 łyżek oleju spod suszonych pomidorów
- 100 g zielonych oliwek bez pestek
- sól
- suszony czosnek
- oregano
- bazylia
- 2 łyżki zalewy spod pomidorów + łyżka oregano (do posypania bułek)
Do roboty!
Drożdże kruszymy, dodajemy słód, 1/4 szklanki ciepłej wody i trzy łyżki mąki, mieszamy. Roztwór przykrywamy, odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Odsączone suszone pomidory zalewamy szklanką ciepłej wody, blendujemy. Kiedy rozczyn ruszy (pojawią się bąbelki i wyraźnie "spuchnie"), wsypujemy resztę mąki, wlewamy ciepłą pomidorową mieszankę, zalewę spod pomidorów, przyprawy i posiekane oliwki. Solimy, a następnie wyrabiamy. Ciasto ma być elastyczne, nie może przylepiać się do rąk. Odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, żeby podwoiło objętość. Kiedy ciasto urośnie, odrywamy po kawałku, robimy kulki, które kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia/matą silikonową. Smarujemy pozostałymi 2 łyżkami zalewy i posypujemy oregano. Pieczemy 30 minut w 170 stopniach. Studzimy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz